tag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post1871244629906286455..comments2020-03-10T14:55:34.791+01:00Comments on Ostatni Akapit: "49 idzie pod młotek" - Thomas PynchonCzytelnikhttp://www.blogger.com/profile/15226298060299198495noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-74264854187081262782020-03-10T14:55:34.791+01:002020-03-10T14:55:34.791+01:00Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi...Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp ( +2348104102662 ). I rozwiąż swój problem jak ja.bloggerhttps://www.blogger.com/profile/03361286358896892000noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-22629822174115961442013-02-09T20:44:07.294+01:002013-02-09T20:44:07.294+01:00Oczywiście nie stworzyłem słowa metafikcyjność :) ...Oczywiście nie stworzyłem słowa metafikcyjność :) To dość znany termin w kontekście literatury modernizmu i postmodernizmu, którego reprezentantem jest Pynchon. <br /><br />Masz rację, idea metafikcji jest bardzo intrygująca. Kiedy pisarz przez swoją powieść chce przedstawić swoją wizję literatury, efekty mogą być interesujące. Tak jest w przypadku "49 idzie pod młotek". To również dobra motywacja, by próbować tropić głębsze znaczenia dobrych książek. Czytelnikhttps://www.blogger.com/profile/15226298060299198495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-7003569204067279792013-02-09T20:36:08.445+01:002013-02-09T20:36:08.445+01:00Metafikcyjność mnie zaintrygowała (nie tylko zresz...Metafikcyjność mnie zaintrygowała (nie tylko zresztą mnie, jak widze wcześniej).<br />Jeśli sam stworzyłeś to słowo, to udało Ci się mnie namówić do lektury! :)DawidFhttp://www.przeczytalem.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-21163931932212328112013-02-07T10:15:08.844+01:002013-02-07T10:15:08.844+01:00Cieszę się, że udało mi się zainteresować kogoś ks...Cieszę się, że udało mi się zainteresować kogoś książką, która mi się podobała :) Czytelnikhttps://www.blogger.com/profile/15226298060299198495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-17158239258465237742013-02-07T10:12:10.495+01:002013-02-07T10:12:10.495+01:00Twoją recenzję mogę podsumować dziś tylko krótkim ...Twoją recenzję mogę podsumować dziś tylko krótkim słowem zapożyczonym z ang. "wow" :) <br />Jestem zafascynowana książką. A wszystko dzięki Tobie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-31581120795189310902013-02-04T13:56:39.222+01:002013-02-04T13:56:39.222+01:00Masz absolutną rację. Dla mnie próba interpretacji...Masz absolutną rację. Dla mnie próba interpretacji stanowi połowę przyjemności z czytania (drugą połową jest obcowanie ze słowem i językiem powieści oraz jej akcją). Im więcej interesujących myśli jestem w stanie odkryć, tym większa satysfakcja z lektury. Czytelnikhttps://www.blogger.com/profile/15226298060299198495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-75528527456642863452013-02-04T13:48:06.283+01:002013-02-04T13:48:06.283+01:00Czytanie nie byłoby czytaniem bez chociaż próby in...Czytanie nie byłoby czytaniem bez chociaż próby interpretacji tego, co się przeczytało. Inaczej czytanie nie byłoby pełne. Jasne jest dla mnie, że zawsze interpretacje różnych ludzi będą się od siebie różniły (mamy inne doświadczenia, inną wrażliwość itd). Cały problem w tym, żeby te interpretacje za bardzo się nie rozjechały z tym, co chciał przekazać nam Autor. Dlatego dodam Ci odwagi - interpretacje książek to nie jest coś zarezerwowanego tylko dla wąskiej kasty specjalistów od literatury. Każdy umie myśleć, każdy umie wnioskować i każdy ma podstawy wyniesione ze szkoły. Pozdrawiam serdecznie!Piotr Bolchttps://www.blogger.com/profile/11623238396459563219noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-25418274031812382902013-02-04T09:51:37.218+01:002013-02-04T09:51:37.218+01:00Mój gust bywa przewrotny, ale ta książka jest bard...Mój gust bywa przewrotny, ale ta książka jest bardzo wartościowa :) Czytelnikhttps://www.blogger.com/profile/15226298060299198495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-84196751990946760932013-02-04T09:36:20.656+01:002013-02-04T09:36:20.656+01:00Zauważyłam, ze mamy podobny gust, więc zawierzę tw...Zauważyłam, ze mamy podobny gust, więc zawierzę twojej opinii i poszukam tej książki intensywnie :) Ex libris Martyhttps://www.blogger.com/profile/06268614097692190045noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-60705376489502187742013-02-03T20:36:25.664+01:002013-02-03T20:36:25.664+01:00Nie rozgryzłem tego zupełnie sam :) Nie jestem też...Nie rozgryzłem tego zupełnie sam :) Nie jestem też literaturoznawcą, żebym umiał przeprowadzać szczegółowe dowody interpretacji. <br /><br />We fragmencie, który opisałem, uderzyło mnie jak mocno zaakcentowane zostały "hieroglificzne wzory ukrytych znaczeń" w układzie domów miasta San Narciso oraz obwodu drukowanego w radiu tranzystorowym. To nasunęło mi skojarzenia właśnie z ukrytymi znaczeniami w literaturze. Dotarłem później w Internecie do wykładu poświęconego powieści Pynchona i tam odnalazłem potwierdzenie dla mojej intuicji, jak również kilka innych ciekawostek, które autor zawarł w tekście. <br /><br />Pynchon od czasu do czasu wplata w tekst dygresje, które nieco odstają od głównej osi fabuły, wydają się nieco zbyt mocno wyeksponowane, jakby przedarły się do świata powieści z innego, niewidzialnego wymiaru. One właśnie otwierają czytelnikowi drogę do interpretacji na innym poziomie. Co ciekawe, o różnych wymiarach Pynchon wspomina, nieco żartobliwie, w powieści. To po prostu trzeba przeczytać samemu, żeby się przekonać :)Czytelnikhttps://www.blogger.com/profile/15226298060299198495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8342375601613117298.post-65350632119980782922013-02-03T19:43:13.188+01:002013-02-03T19:43:13.188+01:00Interesujące refleksje. Najbardziej zaintrygowała ...Interesujące refleksje. Najbardziej zaintrygowała mnie Twoja koncepcja metafikcyjności w książce Pynchona. Tego typu obserwacje świadczą o oczytaniu i pewnym wyrobieniu, więc gratuluję. Chętnie poczytałbym więcej na ten temat. Może rozwiniesz kiedyś ten wątek? Zastanawia mnie, czy metafikcyjność nie jest pewną nadinterpretacją lub próbą nazwania czegoś, czego nie da się nazwać. Myślisz, że Pynchon naprawdę zbudował w swojej powieści drugie dno? Jakie przesłanki na to wskazują?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15019823511111853700noreply@blogger.com