Od czasu do czasu warto jest odkryć coś
nowego i świeżego. Warto oderwać się na chwilę od tego, co już znamy i z czym
zdążyliśmy się oswoić. Odkryć nowy punkt widzenia. Zastanowić się jeszcze raz
nad czymś, co wydawało się dotąd oczywiste. Dla mnie, na wielu płaszczyznach,
takim odkryciem stało się "Poczucie kresu". To moje pierwsze
spotkanie z Julianem Barnesem, który dał się poznać jako błyskotliwy pisarz i
skłonił mnie do zastanowienia się nad rzeczami, o których nie myślałem na co
dzień. Dostarczył mi przy tym sporej dawki literackiej rozrywki.
Czy próbowaliście prześledzić z pomocą swojej
pamięci swoje życie, rok po roku? Ile potraficie sobie przypomnieć? Jak wiele
dziur wygryzły w waszych wspomnieniach mole upływającego czasu? Co wyparliśmy z
naszej świadomości? Czy możemy ufać swojej pamięci?
Bohater „Poczucia kresu”, Anthony Webster
jest już starszym człowiekiem. Próbuje sięgnąć do wspomnień ze swojej młodości,
spojrzeć raz jeszcze na dawnych przyjaciół i minione wydarzenia, dokonać
retrospekcji tego, co przeżył. Obraz jego młodszego ja, który zachował się w
pamięci Anthony’ego, jest dla niego stosunkowo łaskawy. Co się jednak stanie,
gdy przyjdzie mu skonfrontować swój wizerunek z tym, jak oceniają go dawni
znajomi oraz z ocalałymi dowodami dawnych win?
Barnes tworzy opowieść niemal
detektywistyczną, przeplatając ją z przestrzenią do refleksji nad pamięcią
człowieka, a nawet pamięcią historyczną ludzkości. Skłania też do zastanowienia
się nad tym, na ile dawny ja różnię się od siebie współczesnego. „Poczucie
kresu” było dla mnie odskocznią od książek znanych już mi pisarzy, i jako
takie, przyniosło mi powiew literackiej świeżości.
Przeczytałem tę książkę już ponad tydzień
wcześniej. Zastanawiam się, w jakim stopniu pisałem o niej samej, a na ile o
swoim wspomnieniu o tej powieści. Zachęcam do przeczytania „Poczucia kresu” i
konfrontacji z moją recenzją. Moim zdaniem jest to książka godna nagrody
Bookera, którą otrzymała w ubiegłym roku.
Twoja recenzja upewniła mnie w przekonaniu, że muszę przeczytać "Poczucie kresu" :)
OdpowiedzUsuń"Przeczytałem tę książkę już ponad tydzień wcześniej. Zastanawiam się, w jakim stopniu pisałem o niej samej, a na ile o swoim wspomnieniu o tej powieści. "
OdpowiedzUsuńJakże przewrotne podsumowanie! :D