sobota, 1 września 2012

Udana wizyta w księgarni

Na ogół robię książkowe zakupy w tańszych sklepach internetowych, jednak nic nie zastąpi satysfakcji z udanych zakupów w tradycyjnej, małej księgarni. Kilka dni temu trafiłem w moim rodzinnym mieście na książkę, którą od jakiegoś czasu miałem chęć przeczytać - "Poczucie kresu" Juliana Barnesa, za którą dostał w ubiegłym roku nagrodę Bookera. Jest to powieść, którą aktualnie czytam i której recenzję chciałbym wkrótce napisać.

Ten weekend spędzam w Gostyninie. Mimo nienajlepszej pogody wybrałem się dziś na spacer do centrum miasteczka i odwiedziłem dwie z tutejszych księgarni. W pierwszej nie znalazłem nic, co by mnie zainteresowało. W drugiej, po pierwszym spojrzeniu na półki, również poczułem nadchodzącą obawę, że nie znajdę nic dla siebie. Jednak, gdy odsunąłem jedną z wyeksponowanych książek, moim oczom ukazało się kilka stojących za nią powieści Johna M. Coetzeego, jednego z moich ulubionych pisarzy, a wśród nich prawdziwa perła - "Elizabeth Costello". Nakład jej polskiego wydania został już dawno wyprzedany i tylko czasem można na nią trafić na allegro lub w jakimś zapomnianym antykwariacie. Chodziła za mną od dawna i wciąż brakowało jej w mojej biblioteczce. Nie zastanawiając się ani chwili, pobiegłem z nią do kasy i... oto jest :)


2 komentarze:

  1. Czekam na recenzję "Poczucia kresu", bo sama mam ochotę na tą książkę, ale nie wiem czy warto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówisz - masz, moja amatorska recenzja już jest na blogu ;) A książkę gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń